Rafał Gikiewicz ma duży dystans do siebie. Podczas ostatnich dni wykazywał się dużą kreatywnością. W mediach społecznościowych zamieszczał sportowe filmiki, którymi rozbawiał internautów. Wszystko u niego było zaplanowane, choreografia starannie dobrana. Jak "pływał" w domu to oczywiście w czepku, płetwach i okularach. Nagrał kilka filmików, jak m.in. rzuca młotem, czy ściga się bolidem Formuły 1. Ostatnio grał z synem w... papier ponga. Za rakietki posłużyły im rolki papieru toaletowego.
Arkadiusz Milik ZA SŁABY na Milan? Tak twierdzi legendarny napastnik
W niedzielę Gikiewicz wrzucił kolejne nagranie na którym uprawia łyżwiarstwo figurowe. Tak jak w poprzednich odcinkach przygotował się. Elegancki strój, łyżwy i wykonany obrót. Jakie oceny by dostał za to wykonane od sędziów? - Przygotowania trwały dwa dni/znaleźć lodowisko w kwietniu i ubrania w czasach "Zostań w domu" - skomentował polski bramkarz. Jeden z internautów dodał: - Fakt teraz lód się już nie utrzymuje, ale dzielny Pan jest i sobie poradził z lodowiskiem. Ale kurteczka ekstra, potem na aukcję z autografem i na szczytny cel - podsumował występ Gikiewicza.
Gest prezesa PZPN. Zbigniew Boniek przyłączył się do akcji "Owacje dla służby zdrowia"
Koronawirus w sporcie - najnowsze wiadomości