Maciej Makuszewski o KORONAWIRUSIE: Boimy się o zdrowie. Dlatego liga nie powinna grać!

Super Express: - PZPN postąpił słusznie nie zawieszając rozgrywek?
Maciej Makuszewski (31 l., Jagiellonia Białystok): - W stu procentach popieram stanowisko Kuby Błaszczykowskiego. Jestem za przerwą w rozgrywkach do czasu, aż sytuacja się unormuje. Tym bardziej, że niemal wszystkie czołowe ligi w Europie zarządziły przymusową przerwę w grze. We Włoszech koronawirusa wykryto u kolejnego piłkarza. Tym razem Sampdorii. Pozostaje wierzyć, że wszystko dobrze się skończy i Gabbiadini wyzdrowieje. Wiadomo, że jak będzie trzeba to wyjdziemy na boisko i będziemy grali, ale żeby człowiek nie wiadomo jak się koncentrował na piłce, to zawsze gdzieś z tyłu głowy będą myśli o tym żeby się nie zarazić, troska o rodzinę.

- Boi się pan?
- Każdy rozsądnie myślący człowiek boi się o swoje zdrowie. Martwię się o siebie i najbliższych. W tej kolejce mamy wyjazd do Cracovii. A z tym wiąże się nocleg w hotelu, posiłki w restauracji, czyli niebezpieczeństwo wzrasta. Wiadomo, że klub robi wszystko, by zminimalizować ryzyko zarażenia, odizolować nas od innych ludzi, ale mimo wszystko to ryzyko wciąż istnieje i jest realne.

- Jak w Jagiellonii dba się o bezpieczeństwo piłkarzy?
- Sztab medyczny zaleca jak najczęstsze mycie rąk, unikanie podawania dłoni na powitanie, mamy do dyspozycji płyny dezynfekcyjne. Zwraca się nam uwagę, by unikać skupisk ludzkich i w miarę możliwości jak najwięcej czasu spędzać w małym gronie, w domu.

Zgrupowanie reprezentacji zostanie odwołane. Polscy piłkarze poddani kwarantannie!

- W czasie, gdy na świecie szaleje zaraza, chyba ciężko jest się skupić na treningu?
- Nie żyjemy w szklanych bańkach. Obserwujemy sytuację w kraju i na świecie. Widzimy co się dzieje. Wychodząc na zajęcia staramy się skoncentrować na pracy, od wszystkiego odciąć, ale wiadomo, że w szatni tematem numer jeden jest koronawirus.

- Mecze w Ekstraklasie, pierwszej i drugiej lidze mają być rozgrywane bez kibiców, Grał pan kiedyś przy pustych trybunach?
- Jeszcze w Lechii w zamkniętym sparingu zmierzyliśmy się, bodaj, z Karpatami Lwów. Na nowym, dużym stadionie słychać było każde słowo, uderzenie piłki. Puste trybuny sprawiały przygnębiające wrażenie. Co to za sens grać bez kibiców? Przecież piłka, w ogóle sport, jest dla ludzi!

Trener i gwiazda Premier League z koronawirusem!