Spośród topowych lig Starego Kontynentu, władze Premier League zdecydowały się zawiesić swoje rozgrywki jako jedne z ostatnich. Bardzo długo obstawały przy tym, że mecze będą kontynuowane normalnie i to nawet przy pustych trybunach. Wszystko zmieniło jednak wykrycie koronawirusa u trenera Arsenalu, Mikela Artety. Działacze mieli związane ręce - stało się jasne, że przy takich okolicznościach trzeba zarządzić przerwę co najmniej do początku kwietnia, co też uczyniono.
Nie zmieniło się jednak podejście brytyjskiego rządu i tamtejszego społeczeństwa. W rozmowie w ramach programu "Liga+ Extra" na antenie Canal+, Fabiański jasno wyraził swoje zdanie zaznaczając, że podejście Anglików do sprawy jest bardzo złe. - W weekend odbyły się dwa półmaratony. Jestem sfrustrowany działaniem brytyjskiego rządu. Ludzie nie do końca zdają sobie sprawę z powagi sytuacji - wypunktował golkiper polskiej kadry.
Koronawirus: polski piłkarz wyjawia szczegóły katastrofalnej sytuacji we Włoszech
Największym odbiciem słów Fabiańskiego jest jego kolejna wypowiedź odnośnie kwestii dokończenia obecnego sezonu Premier League. - W przyszłym tygodniu przedstawiciele klubów mają rozmawiać na temat możliwych scenariuszy. Może być duże ciśnienie na to, aby sezon dograć. O tym decydować będą względy finansowe. Nasze zdrowie do końca nie jest dla wszystkich tutaj istotne. Będą czynione działania, abyśmy wrócili szybko do meczów - stwierdził bramkarz ekipy z Londynu.