Dla Wojciecha Szczęsnego (30 l.) i jego żony Mariny to bardzo ciężkie chwile. Po wykryciu koronawirusa u jednego z piłkarzy Juventusu polski bramkarz został objęty kwarantanną i sam przechodził badania na obecność chińskiego wirusa. Na szczęście z jego zdrowiem jest w porządku, ale przebywa w Turynie i jeszcze długo nie będzie mógł zobaczyć się z ukochaną żoną i synkiem. Stęskniona Marina dzieli się z fanami swoim smutkiem. Jej posty na Instagramie są dramatyczne. Piosenkarka już wcześniej pisała o strachu, niepewności i totalnej bezradności. Teraz opowiadała też, jak fatalnie rozłąkę z ojcem znosi jej synek.
Sławny tenisista złapał SEKSOWNĄ modelkę za głowę i wciskał jej twarz w... WIDEO
"Nie widzimy się już z Wojtkiem już od 5 tygodni, które w rozwoju malucha są tak istotne i przełomowe. Z dnia na dzień rozumie i mówi coraz więcej, np. przed snem: 'Mama, tata w pracy... nie ma. Tatuś tuli tuli tu'" - opowiada zrozpaczona Marina, która przebywa z dzieckiem w Warszawie.
"Dziś przez otwarte okno Liam usłyszał głos komunikatu dochodzącego z radiowozu jeżdżącego po Warszawie z prośbą byśmy zostali w domu. Przestraszył się i przybiegł się przytulić" - zdradza piosenkarka. "Nigdy nie był z dala od taty tak długo. Niestety, z wielu względów nie możemy być, w tak trudnym momencie, razem, co bardzo źle wpływa na mój stan emocjonalny" - dodała żona bramkarza Juventusu.
Jak długo potrwa ta rozłąka? Kiedy wreszcie Szczęśni będą mogli znów być razem? Najgorsze, że odpowiedzi na te pytania wciąż nie ma...
Zbigniew Boniek ujawnił prawdę o PANDEMII. Stracił bliskie osoby przez koronawirusa
Koronawirus w sporcie