Lombardia oraz jej stolica, Mediolan, dotychczas znane były z samych wspaniałości - perfekcyjnego jedzenia, ekstrawaganckiej mody i otwartości ludzi. Niestety, od kilku dni w kontekście tego regionu świata mówi się tylko w kontekście "europejskiego epicentrum" pandemii koronawirusa. Codziennie na północy Włoch z powodu zakażenia się umiera po kilkaset osób. Nic więc dziwnego, że wszyscy zdrowi obywatele muszą przebywać w swoich domach i mogą opuszczać je tylko w stanie wyższej konieczności.
Robert Lewandowski straci FORTUNĘ! Wszystko przez swój SZLACHETNY GEST
Piłkarze Interu dodatkowo zostali zobligowani do kwarantanny po tym, jak 8 marca rozegrali wyjazdowy mecz z Juventusem, w kadrze meczowej którego znalazł się Daniele Rugani. U Włocha kilka dni później wykryto koronawirusa. Dwutygodniowy proces izolacji dobiegł już końca i nie wszyscy gracze mediolańskiego zespołu postanowili pozostać na miejscu, przyglądając się rozwojowi wydarzeń z perspektywy swoich domów w Mediolanie.
Jak informuje portal calciomercato.com, decyzję o powrocie do Ameryki Południowej podjęli dwaj Urugwajczycy - Diego Godin oraz Matias Vecino. W Zagrzebiu zaś zamierza pojawić się chorwacki pomocnik Interu, Marcelo Brozović.
Póki co Serie A jest zawieszona i wydaje się, że najwcześniej do maja nic w tym względzie nie ulegnie zmianie. A co potem? Trudno powiedzieć. Gdyby bowiem zawodnicy chcieli wrócić szybko, to po wylądowaniu we Włoszech znów znaleźliby się w 14-dniowej kwarantannie.
Kamil Glik dotknięty skutkami pandemii koronawirusa. Straci duże pieniądze
Zobacz także: