Liga niemiecka ma przerwę w rozgrywkach ze względu na epidemię koronawirusa. Piłkarze klubów Bundesligi dostali od swoich klubów informację, że mają pozostawać w domu, aby w ten sposób uniknąć możliwości zakażenia się wirusem.
Były prezydent Realu Madryt nie żyje. Lorenzo Sanz zmarł na koronawirusa
Postanowienia zlekceważył jednak Amine Harit z Schalke Gelsenkirchen. Marokańczyk uczestniczył przed kilkoma dniami w przyjęciu urodzinowym, które odbywało się w barze. Okazało się, że było na nim dziewięć osób plus obsługa.
Paolo Maldini i jego NASTOLETNI syn mają KORONAWIRUSA. Ostre działania
O tym, że odbywa się impreza poinformowali okoliczni mieszkańcy. Policja nałożyła na uczestników mandat. Wszyscy tłumaczyli się tym, że nie pomyśleli, że nie można organizować tego typu spotkań.
Selekcjoner kadry zgodził się na obniżkę zarobków. Wszystko przez koronawirusa
Sytuację potwierdził i skomentował Jochen Schneider, dyrektor Schalke. Nie ukrywał niezadowolenia z postawy piłkarza. Przyznał, że Amine popełnił błąd. Marokańczyk miał zapewnić szefów niemieckiego klubu, że to ostatni wybryk z jego strony i kolejny już się nie wydarzy.
Koronawirus w sporcie - najnowsze wiadomości