Epidemia koronawirusa szaleje na świecie. Rozgrywki sportowe są zawieszone, a sportowcy przebywają w domu. Bramkarz Unionu Berlin Rafał Gikiewicz stara sobie w różny sposób urozmaicić czas. W każdym razie ma poczucie humoru i podczas domowej kwarantanny przygotowuje zabawne filmiki. Grał już w golfa przy użyciu szczotki i papieru toaletowego, a wczoraj tańczył w stroju Borata. Zapowiadał, że postara się ponownie zaskoczyć. Słowa dotrzymał i dziś... pływał. Jak zwykle dobrze się do tego przygotował: założył płetwy, czepek, okulary.
Gerard Badia, lider Piasta Gliwice: Zostańmy teraz w domach, żeby później nie płakać!
Jego wyczyny komentowali internauci. "No technika wyraźnie do poprawy. Ale spokojnie, kwarantanna jutro się nie kończy, także masz czas" - napisała osoba obserwująca jego profil na Twitterze. Z kolei Gikiewicz dodał: "Staram się wywołać trochę uśmiechu na twarzach innym". Bo właśnie tak należy traktować jego wyczyny. Z przymrużeniem oka, a nie brać ich na serio. Co w następnym odcinku wymyśli piłkarz Unionu?
Gwiazdor Juventusu uciekł z piekła koronawirusa, aby wypoczywać z SEKSOWNĄ ukochaną
Koronawirus w sporcie - najnowsze wiadomości