Nie ma wątpliwości, że pandemia koronawirusa to jeden z największych światowych kryzysów pod każdym względem. Coraz więcej rządów krajów dotkniętych zarazą decyduje się na restrykcyjne decyzje i odcina się od sąsiadujących państw i wprowadzaniu społecznej kwarantanny. Nieco inaczej sytuacja w Wielkiej Brytanii, gdzie na razie o takich ruchach nie było mowy.
Brytyjczycy nieco poważniej do tematu podeszli po informacjach ze świata futbolu. Zakażeni koronawirusem zostali piłkarze i trenerzy Premier League. Podejrzenia zarażeniem wystąpiły również w przypadku Artura Boruca. Bramkarz został poddany domowej kwarantannie. - Jest to środek ostrożności, ponieważ na tym etapie u żadnego z nich nie został potwierdzony koronawirus - czytamy w piątkowym komunikacie klubu.
Okazuje się, że Polak do tej pory nie przeszedł testów na obecność koronawirusa. Na szczęście czuje się dobrze, o czym sam poinformował na Instagramie. - Nie miałem jeszcze testu i szczerze mówiąc, nie jestem pewien, czy w ogóle go przejdę. Bardzo dziwna sytuacja, ale próbuję znaleźć powód. Pewnego dnia tajemnica zostanie rozwiązana. Czujemy się lepiej i wygląda na to, że izolacja działa. Daj sobie szansę i daj szansę innym - napisał były reprezentant Polski.
Koronawirus: Piłkarz Chelsea złamał zasady KWARANTANNY. Poszedł grać w piłkę [ZDJĘCIE]
Więcej o koronawirusie w sporcie: