- Wielkie kluby żyły w ogromnej bańce wydając pieniądze ponad swoje możliwości - stwierdził niedawno włoski minister sportu, Vincenzo Spadafora. I w istocie, trwający obecnie przestój w świecie sportu już teraz powoduje, że giganci tego świata decydują się na różne zabiegi, aby ratować swoje budżety przez gigantycznym krachem. Ostatnio głośno było chociażby o wydarzeniach z Juventusu, gdzie piłkarze zrzekli się wypłat za okres marzec-czerwiec.
Teraz na ustępstwa zdecydowano się także w szatni Barcelony. Ustami swojego kapitana, Leo Messiego, piłkarze "Dumy Katalonii" zdecydowali się obniżyć swoje wynagrodzenia o 70%, aby w czasie pandemii klub zaoszczędził sporo pieniędzy i mógł utrzymać swoich pozostałych pracowników. - Oszczędności w skali miesiąca wyniosą 16 milionów euro - przyznał włodarz "Blaugrany", Josep Bartomeu, któremu z pewnością spadł kamień z serca.
SKANDAL we Francji! Zrobili z Messiego komunistycznego zbrodniarza
W najbliższych tygodniach bez wątpienia będziemy świadkami kolejnych rozmów i decyzji, także tych dotyczących najpopularniejszych sportowców i klubów świata. W kwestii Barcelony warto dodać, że na obniżkę zgodzili się przedstawiciele także i innych sekcji sportowych klubu - koszykarze czy zawodnicy futsalu.
Zobacz także: