Serb od początku aktualnego sezonu nie ma lekko. W poprzednie wakacje ogłosił, że walczy z białaczką. Mimo konieczności regularnych wizyt w szpitalu i poddawania się cyklom chemioterapii, nie zrezygnował z prowadzenia bolończyków, których rok temu w znakomitym stylu utrzymał w najwyższej klasie rozgrywkowej. W tym względzie najgorsze jest już za nim. Szkoleniowiec powoli staje na nogi i krok po kroku wraca do pełni zdrowia.
Jak przetrwać epidemię? WIELKI PORADNIK!
Bez względu jednak na etap leczenia białaczki, potencjalnie zagrożenie koronawirusem w przypadku Mihajlovicia byłoby niezwykle niebezpieczne. Z tego powodu klubowi medycy podjęli decyzję, aby trener przeprowadził się póki co z Bolonii - położonej w jednym z regionów stanowiących włoskie epicentrum - do domu swojej rodziny - w Rzymie. Trener przygotowania fizycznego Bologni, Massimiliano Marchesi, w rozmowie z "E-TV" zaznaczył: - Musieliśmy przekonać do tego Sinisę niemal siłą! Chciał zostać w Bolonii z miłości dla tego klubu.
Igrzyska olimpijskie w Tokio zostaną przełożone? Ważna deklaracja!
Pozostaje mieć nadzieję, że Mihajlović, tak jak i pozostali mieszkańcy Włoch, zostanie oszczędzony przez pandemię koronawirusa. Statystyki płynące z Włoch są najgorsze w całej Europie. Kraj rozpaczliwie walczy o uchronienie swojego społeczeństwa od ogromnej liczby zarażeń.