WIELKI PORADNIK - JAK PRZETRWAĆ EPIDEMIĘ KORONAWIRUSA
Decyzja o zawieszeniu rozgrywek nikomu nie przyszła łatwo. A już zwłaszcza w najlepszych ligach Starego Kontynentu, które są ściśle powiązanie z gigantycznymi pieniędzmi. Gdy jednak doszło do zestawienia napakowanej kwestiami finansowymi piłki nożnej ze zdrowiem i życiem społeczeństwa, wybór mógł być tylko jeden. Pandemia doprowadziła do tego, że póki co niemal cały sport wszedł do jednej wielkiej "zamrażarki".
To koniec sezonu 2019/2020 w polskich sportach?!
Włosi, którzy w kwestii koronawirusa mają w Europie najpoważniejszy problem, na razie podjęli decyzję o wstrzymaniu wszystkich wydarzeń sportowych do 3 kwietnia. Co dalej? W scenariuszu idealnym rozgrywki wznawiają swój bieg i pędzą do końca. Rzeczywistość jest jednak dużo bardziej przyziemna i nie ukrywa tego także szef Włoskiego Związku Piłkarzy, Damiano Tommasi. Włoch stwierdził w rozmowie z "Rai Due": - W naszym otoczeniu myśli się o powrocie do gry 5 kwietnia, ale to jest w wyraźny sposób niemożliwe. Prognozuję, że ponownie zagramy w maju lub czerwcu, jeżeli wszystko pójdzie dobrze.
Internauci ZAORALI Cezarego Kucharskiego!
Patrząc na statystyki dotyczące rozprzestrzeniania się koronawirusa staje się jasne, że powyższe słowa nie są rzucone na wiatr. W samą tylko niedzielę chińska zaraza odebrała życie ponad 250 osobom w samej Lombardii. W takich warunkach wznowienie zmagań sportowych i skupienie się na czymś innym niż walce o powstrzymanie problemu jest niemożliwe.