Piłkarskie rozgrywki w Polsce są przerwane. Ekstraklasa planuje wznowić zmagania 26 kwietnia. Jednak trudno na ten moment przewidzieć, czy uda się to zrealizować. Na Białorusi wystartował właśnie nowy sezon. W pierwszym spotkaniu Dynamo Brześć pokonało 3:1 FK Smalawiczy. - Na Białorusi podchodzą do koronawirusa bardzo spokojnie. Nie ma kwarantanny, poinformowano nas o liczbie zarażonych - powiedział Kriwiec portalowi WP Sportowe Fakty, który w Polsce był zawodnikiem Lecha Poznań, Arki Gdynia i Wisły Płock.
Jak wyjaśnia Białorusin przed wejściem na stadion każdemu z kibiców zmierzono temperaturę. Życie u naszych wschodnich sąsiadów toczy się normalnie. - Centra handlowe są otwarte, ludzie przemieszczają się komunikacją miejską, w sklepach wszystko jest, nikt nie wykupuje papieru i mięsa - wyjawia Kriwiec w rozmowie na wymienionej powyżej stronie.
Były reprezentant Białorusi mieszka sam w Brześciu, a jego polska żona i dzieci zostały w Wielkopolsce. Piłkarz zaopatrzył się w niezbędne środki do dezynfekcji. Robi wszystko, aby uniknąć zakażenia koronawirusem. Po treningu wraca do domu, nie chce kusić losu. - Kupiłem płyny do dezynfekcji, rękawiczki gumowe i wszystkie specyfiki, które pomogą mi bardziej dbać o higienę - zdradził były gracz w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty.
Koronawirus w sporcie - najnowsze wiadomości