Czesław Michniewicz

i

Autor: Cyfra Sport Czesław Michniewicz

Czesław Michniewicz o decyzji UEFA: Spodziewałem się, że EURO będzie przełożone

2020-03-17 16:08

Mistrzostwa Europy nie odbędą się w 2020 roku. Władze UEFA na specjalnej wideokonferencji z udziałem wszystkich federacji przełożyły imprezę na przyszły rok. To wszystko przez epidemię koronawirusa. Podjęto także kluczowe decyzję, co z krajowymi rozgrywkami w tym sezonie, a także z Ligą Europy i Ligą Mistrzów. - Tego należało się spodziewać, to żadne zaskoczenie. Mówiło się o tym od kilku dni. To rozsądna decyzja. Szczególnie, że rozgrywki ligowe są nieskończone i nie wiadomo, kiedy zostaną wznowione. Na pewno nie zadowoli to wszystkich - tak decyzję władz europejskiej centrali komentuje Czesław Michniewicz, trener reprezentacji Polski do lat 21.

Decyzja UEFA o przeniesieniu finałów mistrzostw Europy daje możliwość dokończenia rozgrywek w poszczególnych ligach. Jest czas do końca czerwca. Najważniejsze, żeby opanować sytuację z epidemią koronawirusa. - Tego należało się spodziewać, to żadne zaskoczenie - mówi nam Czesław Michniewicz, szkoleniowiec kadry Polski U-21. - Mówiło się o tym od kilku dni. To rozsądna decyzja. Szczególnie, że rozgrywki ligowe są nieskończone i nie wiadomo, kiedy zostaną wznowione. Na pewno nie zadowoli to wszystkich. Pojawia się kolejne pytanie: co z zawodnikami. Bo rok w przypadku starszych graczy to wieczność. Zobaczymy jak ten rok zniosą starsi czyli Błaszczykowski, Glik czy Grosicki. Życzę im jak najlepiej, żeby trzymali formę i pojechali na mistrzostwa, bo wywalczyli awans. Młodzi się rozwiną albo wrócą po kontuzjach, jak Bielik czy Kownacki. To dla nich szansa, że po powrocie będą mieli okazję powalczyć o wyjazd na EURO 2021. Bo teraz nie daliby rady. Na pewno pojawią się nowe nazwiska. Piłka nie znosi próżni. Przykładem może być Paweł Bochniewicz, który prze meczem barażowym U-21 doznał kontuzji. Na jego miejsce wskoczył Bielik, który trafił potem do pierwszej reprezentacji. Kulki będą na nowo losowane. Poligonem będą mecze Ligi Narodów. Pod względem osobowym w naszym zespole będą zmiany, bo biologia jest nieubłagana - zauważa trener młodzieżówki.

Zbigniew Boniek dla SE: Piłka to nie wszystko, boję się zagłady gospodarki i fali samobójstw. Trzeba działać!

Europejska federacja ustaliła terminy finałów w rozgrywkach pucharowych. Finał Ligi Europy odbędzie się 24 czerwca w Gdańsku, a finał Ligi Mistrzów 27 czerwca w Stambule. Mecze pucharowe w tych rozgrywkach będą rozgrywane także w weekendy, wszystko w zależności o sytuacji z epidemią. - Nikt nie wie, jak to będzie postępowało - analizuje Michniewicz. - Z tego co czytam, to najgorsza fala zachorowań dopiero przed nami. Wierzę, że uporamy się z tym. Jeśli przesunięto EURO ze względu na epidemię, to nie zdziwię się, że jeśli będzie taka potrzeba, to i kolejny raz zmieni się terminy w europejskich pucharach. I wtedy nie będzie możliwości zagrania finałów Ligi Mistrzów czy Europy. Z tym także trzeba się liczyć. Najważniejsze, że zwyciężył zdrowy rozsądek - zaznacza.

Jacek Gmoch o przełożeniu Euro 2020: Mądry ruch UEFA

Teraz najważniejszą sprawą będzie dokończenie poszczególnych ligi i wyłonienie w nich mistrzów i spadkowiczów. - Bo ustalanie teraz, kto mistrzem, kto spada wprowadziłoby jeszcze więcej zamieszania - uważa. - Wiemy, że gramy do końca czerwca, że jest czas na dokończenie rozgrywek. Mniejsze zamieszanie będzie, jak nie wyłonimy zwycięzcy Ligi Mistrzów czy Ligi Europy. To nie powoduje aż dużych konsekwencji jak brak mistrza w danym kraju. Liverpoolowi niewiele brakuje, aby fizycznie sięgnąć po tytuł. Czytałem, że zgodnie z przepisami powinno się ustalić tabelę na podstawie zeszłorocznych rozgrywek. To byłoby bardzo niesprawiedliwe. Liverpool zmiótł rywali w Premier League, a formalnie nie byłby mistrzem - zauważa i dodaje. - Decyzja UEFA poszła w dobrą stronę. Jest decyzja, aby dokończyć rozgrywki w krajach w tym Ekstraklasę, o ile się oczywiście uda. Mamy na to trzy miesiące. Wszyscy wiedzą jakie są reguły. Polsce Liga Europy i Liga Mistrzów nie grozi, więc możemy grać. Wierzę, że do 30 czerwca udam się to rozstrzygnąć. Najważniejsze, że nie ma mistrzostw Europy i to nie obliguje poszczególnych lig do tego, aby szybko kończyć rozgrywki. To najważniejsza informacja z tego całego przekazu - ocenia trener.

Euro 2020 PRZEŁOŻONE przez koronawirusa! Znamy nowy termin

Michniewicz przebywał we Włoszech i po powrocie poddał się testowi na wykrycie koronawirusa. Na szczęście u trenera wyniki były dobre. - Jestem po 14-dniowej kwarantannie - opisuje. - Trzymam się hasła: nie wychodź z domu jeśli nie musisz. Tylko niezbędne zakupy w okolicy domu i tyle. Musimy to przetrwać, ale jestem tym przerażony. Widzę konsekwencję tej epidemii. Nikt nie wie jak to będzie, ile firm wytrzyma finansowo. Oby jak najszybciej się to skończyło - zakończył trener Michniewicz.

W tych miastach miało odbyć się Euro 2020. Co o nich wiesz?

Pytanie 1 z 12
Ile rowerów jest w Amsterdamie?

Koronawirus w sporcie - najnowsze wiadomości

Najnowsze