Sanz jest najbardziej znanym przedstawicielem świata futbolu, który poniósł śmierć z powodu zakażenia koronawirusem. Gdy trafił do szpitala początkowo pojawiały się informacje, że jego stan zdrowia się poprawia. Szybko jednak stało się jasne, że trudno będzie opanować sytuację, także z uwagi na zaawansowany wiek Hiszpana - miał 77 lat. Po kilku dniach walki o życie były szef Realu Madryt poległ w walce z chorobą i zmarł.
Włoska "La Gazzetta dello Sport" donosi, że po tym, jak Sanz zmarł 21 marca, trzy dni później miała się odbyć kremacja jego ciała. Ceremonię przeniesiono jednak z uwagi na bardzo dużą liczbę zmarłych z powodu zakażenia koronawirusem. Okazało się jednak także, że - przynajmniej obecnie - jest to wszystko niemożliwe do realizacji, gdyż... zaginęło ciało byłego prezydenta Realu Madryt!
Ani odpowiednie służby, ani rodzina Sanza nie wiedzą obecnie, gdzie znajduje się ciało Hiszpana. Jeżeli nic w tym względzie się nie zmieni, to ceremonia pochówku nie będzie mogła dojść do skutku. To bez wątpienia położy jeszcze większą żałobę na rodzinę opłakującą zmarłego.
Zobacz także: