Piłkarze na Słowacji wznowili treningi, ale wszystko odbywa się według specjalnych procedur. Ma to na celu zmniejszenie ryzyka zakażenia się koronawirusem. W tej sytuacji gracze Żiliny trenują wyposażeni w maski ochronne. Dawid Kurminowski z Żiliny podkreśla, że jest to dużym problem. - Trenuje się w nich bardzo niewygodnie, trudno się oddycha - zaznaczył nasz rodak w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty. - Trenerzy po każdym ćwiczeniu robią przerwy, każą nam się rozejść i dotlenić. Wtedy ściągamy je i głęboko oddychamy przez kilka minut. Maski bardzo utrudniają bieganie, o sprintach nawet nie ma mowy, ale od czegoś trzeba zacząć - przekonuje polski napastnik.
Liga Mistrzyń: Dominika Grosicka - Oliwia Makuszewska WYNIK: KTO WYGRAŁ bitwę WAGs w 1/16 finału
Kurminowski zdradził, że klub przestrzega zasad bezpieczeństwa. Piłkarze przebierają się w domach. Gdy pojawią się na obiektach klubu, to od razu wychodzą na boisko. Po skończonych zajęciach nie idą do szatni, nie kąpią się i nie przebierają, ale od razu wracają do swoich domów.
Dowcipy angielskiej gwiazdy. Próbował zakpić z Polaka i wyszedł na tym FATALNIE
Koronawirus w sporcie - najnowsze wiadomości