Wszystkie istotne ligi, które zostały zmuszone do zatrzymania się, tracą teraz miliony w związku z nieplanowaną przerwą w rozgrywkach. Stąd też włodarze klubów już planują jakie kroki podjąć, aby jak najszybciej i przy zachowaniu odpowiednich środków bezpieczeństwa piłkarze wrócili do gry. Mowa jednak o tym, by gracze występowali na pustych stadionach, bez udziału publiczności. Kilkudziesięciotysięczne zgromadzenie obecnie wydają się nie do pomyślenia.
Kiedy więc fani będą mogli sposobić się do tego, aby ponownie udać się na stadion swojej ukochanej drużyny i wspierać ją z wysokości trybun? Na pewno dużo później niż planowany jest powrót do gry piłkarzy. Sandra Zampa, podsekretarz stanu do spraw zdrowia w rządzie Włoch, swoją wypowiedzią dla RaiNews24 nie pozostawia żadnych wątpliwości. - To będzie możliwe dopiero jak zrobi się bezpiecznie, czyli kiedy zostanie wynaleziona szczepionka. Do tej pory nie ma mowy o normalnym życiu - stwierdziła kobieta.
To fatalne informacje dla klubów. Nawet bowiem jeżeli zawodnicy wrócą do gry, to nie rozwiąże to problemów braku przychodów z tytułu dnia meczowego. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych miesiącach, a być może i latach futbol czekają chude czasy, w których będzie się trzeba dostosować do panującej rzeczywistości. Znacznie odbiegającej od tej, w której piłka obracała się dotychczas.
Zobacz także: