Z koronawirusem nie ma żartów i wiedzą o tym doskonale wszyscy przedstawiciele świata sportu. Nie bez kozery bowiem najważniejsze rozgrywki piłkarskie w Europie póki co zawieszono, a mistrzostwa kontynentu przeniesiono z 2020 na 2021 rok. O problemie najboleśniej przekonują się Włosi, gdzie w tym momencie jest najwięcej zarażeń na całym Starym Kontynencie. Szpitalom trudno już przyjmować chorych i wszystkim gwarantować optymalną opiekę zdrowotną.
Koronawirus: Co z Euro, Ligą Mistrzów, ligami krajowymi? Wszystkie decyzje UEFA w jednym miejscu!
Immunitetu przed koronawirusem nie mają także piłkarze. Po tym, jak Rugani przebywa w restrykcyjnej kwarantannie jako osoba zakażona, przebadać się na obecność niepożądanego gościa w ciele musieli przebadać się także inni gracze turyńczyków, w tym Wojciech Szczęsny. - Każdy zawodnik Juve był przejęty sytuacją, ale bez paniki. Ja natomiast wciąż czekam na wyniki badań, ale czy będę miał wynik pozytywny czy negatywny, to nie zmienia zbyt wiele, bo i tak mam narzuconą kwarantannę domową - przyznał Polak, który zatem nadal nie wie, czy jest zarażony.
Reprezentant "Biało-czerwonych" dodał także: - Nie będę ukrywał, każdy zawodnik myślał o tym, żeby wyjechać z Turynu. Klub nam jednak na to nie pozwolił. Tym bardziej, że nie wiemy, kiedy wznowimy treningi. Teoretycznie rozgrywki wracają w kwietniu, ale zobaczymy, czy się uda.
Zobacz także: