Cristiano Ronaldo kwarantannę spędza na Maderze. Do Portugalii wrócił, by opiekować się chorą mamą. Później jednak w sieci pojawiały się jego zdjęcia ze spotkań z przyjaciółmi, co nie podobało się fanom. Ostatnio CR7 wybrał się nawet na sporą imprezę, gdzie ryzyko zakażenia koronawirusem było całkiem duże. Mimo tak nieodpowiedzialnego zachowania, jeden z najlepszych piłkarzy na świecie zaszachował szefów w Juventusie Turyn. Gdy ci poprosili zawodników, by w ciągu kilku dni pojawili się w Piemoncie, Cristiano Ronaldo postawił twardy warunek.
"La Repubblica" przybliżyła szczegóły zamieszania. "Nawet w czasach pandemii koronawirusa supergwiazda wymaga specjalnego traktowania" - napisano w artykule. Dziennikarze ustalili, że 35-latek nie zamierza wracać do Turynu, jeśli nie będzie ustalonej daty wznowienia gier w Serie A. Według tej wersji, Cristiano Ronaldo ustalił indywidualne warunki powrotu z szefami.
Na ten moment nie wiadomo, kiedy Serie A wróci do gry. Ewentualny plan może pojawić się w każdej chwili. Tymczasem piłkarze po powrocie do Włoch muszą poddać się 14-dniowej kwarantannie. Jeśli więc Cristiano Ronaldo będzie się zbytnio ociągał, to może ominąć go kilka spotkań w lidze.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj
Koronawirus w sporcie. Sprawdź więcej informacji: