Przedstawiciele Francji w Lidze Mistrzów - PSG i Olympique Lyon - byli na najlepszej drodze do tego, by w bieżącej edycji zmagań sporo namieszać. W 1/8 finału prestiżowych rozgrywek Paris Saint-Germain zdążyło już wyeliminować Borussię Dortmund. Tymczasem Lyon zdołał rozegrać tylko jedno spotkanie przeciwko Juventusowi Turyn, które wygrał 1:0. Rewanż nie doszedł do skutku z powodu pandemii koronawirusa. Teraz prezydent Olympique puścił parę i przekazał datę, w której UEFA planuje przeprowadzenie spotkania jego drużyny w stolicy Piemontu.
- Nasz mecz z Juventusem został potwierdzony na 7 sierpnia, odbędzie się w Turynie za zamkniętymi drzwiami - przekazał niespodziewanie Jean-Michel Aulas w rozmowie z RTL-em. Wygląda na to, że władze europejskiego futbolu ze swoim projektem chcą poczekać na zakończenie zmagań w ligach krajowych. To szczególnie bolesne dla klubów z Francji. Tam, decyzją rządu, liga została przerwana i piłkarze mają bardzo długą przerwę między sezonami.
Choć prawnicy klubów z Francji walczą, by ekipy mogły dalej grać, to w kraju ich szanse ocenia się raczej marnie. W takiej sytuacji Aulas przekazał, że rywalizacja z europejskimi potentatami zakończy się kompletną klapą. - Jeśli nasze działania prawne nie zakończą się sukcesem Lyon i Paris Saint-Germain zostaną zmasakrowane przez zespoły, które miały przygotowania - przekazał działacz Olympique Lyon.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj
Koronawirus w sporcie. Sprawdź więcej: