Peter Olayinka jak chyba wszyscy piłkarze cieszył się, że wreszcie mógł wrócić do normalnego treningu. Rozgrywki w Czechach przerwano w połowie marca i od tego czasu zawodnicy siedzieli niemal bez przerwy w domach. Ponowny start rozgrywek zaplanowano na 25 maja, ale już wiadomo, że Nigeryjczyk poczynania kolegów ze Slavii Praga obejrzy co najwyżej w telewizji. Na jednym z treningów doznał bowiem koszmarnej kontuzji złamania kości piszczelowej. W środę walczył z ogromnym bólem i błyskawicznie trafił do szpitala.
Wszystko już jasne! Wiadomo, kiedy wróci Bundesliga. Zaskakująca zmiana
W placówce medycznej lekarze bez zwłoki przystąpili do działania. Wszystko poszło zgodnie z planem, ale teraz Olayinka odpocznie od futbolu jeszcze dłużej niż ostatnio. Szacuje się, że jego powrót do zajęć nastąpi najwcześniej za trzy miesiące. - To wielki cios dla niego i całego zespołu - powiedział otwarcie rzecznik klubu ze stolicy Czech.
Szewczenko WYRZUCA TELEFON jak zobaczy w nim Dudka! Wciąż tego nie przetrawił
Slavia Praga jest na najlepszej drodze do mistrzostwa kraju. Drużyna ta przewodzi ligowej klasyfikacji i ma osiem punktów przewagi nad drugą Viktorią Pilzno.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj
Więcej informacji o wpływie koronawirusa na sport: