Włochy to najbardziej poszkodowany kraj w Europie przez panoszące się zakażenia koronawirusem. Każdego dnia ofiary śmiertelne zarazy są liczone w setkach, a całe państwo dosłownie stanęło w miejscu. Mieszkańcy Italii, w tym także i polscy piłkarze występujący na co dzień w tamtejszych klubach, mogą opuszczać swoje domy wyłącznie celem zrobienia najpotrzebniejszych zakupów spożywczych czy sięgnięcia po leki w aptece.
Włodarze Serie A już jednak przygotowują się na plan powrotu do gry po tej nieplanowanej przerwie. W ostatnich dniach jako datę możliwą do obrania pod tym kątem zaczęto wskazywać początek maja, a konkretnie trzeci dzień tego miesiąca. Zapędy działaczy w rozmowie z "Rai 3" studzi jednak włoski minister sportu, Vincenzo Spadafora. - Sądzę, że ludzie potrzebują teraz informacji każdego rodzaju - tych uspokajających i tych przykrych. Ostateczna decyzja będzie należała do federacji, ale te optymistyczne założenia, by wznowić grę 3 maja... To mało prawdopodobne - stwierdził polityk.
Szczęsny porównał Nawałkę z Brzęczkiem! Ocenił, który z nich jest lepszy
I dodał także: - Jeśli Włoski Związek Piłki Nożnej będzie chciał rozgrywać ligę w miesiącach letnich - lipcu, sierpniu - to już należy do jego autonomii. Wszystko zależy także od pozostałych lig. Świat futbolu potrzebował trochę więcej czasu, aby pojąć istotę niebezpieczeństwa, z którym się mierzymy. Teraz będzie poruszał się ostrożnie, aby uniknąć pewnych scenariuszy.
Kibice muszą zatem zaakceptować, że pandemia w najbliższych miesiącach najprawdopodobniej nie pozwoli Włochom na wznowienie ich rozgrywek.
Zobacz także: