Miralem Pjanić, Juventus Turyn

i

Autor: East News Miralem Pjanić, Juventus Turyn

Koronawirus: Siedzi w domu jak Szczęsny, a i tak o nim mówią. Gwiazdor z kwarantanny zmieni klub?

2020-03-18 19:42

Choć piłkarskie rozgrywki w Europie zostały storpedowane po tym, jak koronawirus dotarł na Stary Kontynent, to już zaczyna się praca działaczy. Najwięksi zastanawiają się kim wzmocnić skład w letnim okienku transferowym. Smakowitym kąskiem na rynku jest Miralem Pjanić. Zawodnik Juventusu Turyn budzi zainteresowanie między innymi Paris Saint-Germain czy Chelsea.

Miralem Pjanić musi siedzieć w domu. Koronawirus dotknął bowiem jego kolegę z Juventusu Turyn - Daniele Ruganiego. Co gorsza, koronawirus dotknął też jego piękną dziewczynę, która jest w ciąży, a więcej przeczytacie o tym w TYM MIEJSCU. Wszyscy piłkarze "Starej Damy", w tym także Wojciech Szczęsny i Cristiano Ronaldo zostali w domu, ale to nie znaczy, że nie pracują. Oprócz treningów we własnych czterech ścianach, poszczególni zawodnicy zastanawiają się nad przyszłością. Niewykluczone, że wspomniany Pjanić latem zmieni klub. Według portalu calciomercato.com chętnymi na pozyskanie Bośniaka są Paris Saint-Germain i Chelsea. Muszą jednak przygotować się na spory wydatek, ponieważ polują na człowieka, będącego filarem mistrzów Włoch.

Sonda
Czy koronawirus pozwoli na dokończenie piłkarskiego sezonu?

Cristiano Ronaldo w kwarantannie PRĘŻY NAGĄ KLATĘ. Wysłał samą ukochaną na zakupy -> SPRAWDŹ!

Dziennikarze ustalili już nawet kwotę, jaka zadowoliłaby działaczy Juve. Nieoficjalnie mówi się, że chętny na usługi Miralema Pjanicia musi wyłożyć latem około 60 milionów euro. To stawia w lepszym położeniu na starcie PSG. Francuski klub, wspierany finansowo przez szejków, nie ma większych oporów, by wydać tak ogromne pieniądze za zawodnika, który w przyszłym miesiącu będzie obchodził trzydzieste urodziny.

Koronawirus Raport

Nawet jeśli oferta paryżan zostanie zaakceptowana przez działaczy, to do dogrania będzie potrzebny jeszcze indywidualny kontrakt pomocnika. Miralem Pjanić bardzo dobrze czuje się w stolicy Piemontu i tylko wyjątkowo lukratywna oferta może skłonić go do przenosin.

Więcej o wpływie koronawirusa na sport:

Najnowsze